Miejsca Nieoczywiste Podcast Cafe pod minogą, Stefan Wiechecki i krótka historia hutnictwa na warszawskiej Pradze (Podcast, Odcinek #51)

Cafe pod minogą, Stefan Wiechecki i krótka historia hutnictwa na warszawskiej Pradze (Podcast, Odcinek #51)

Cafe pod minogą, Stefan Wiechecki i krótka historia hutnictwa na warszawskiej Pradze (Podcast, Odcinek #51) post thumbnail image

Stefan WIechecki rodził się 10 sierpnia 1896 w Warszawskiej Woli jako jeden spośród dziesięciorga rodzeństwa, choć inne źródła podają, że była ich tylko piątka. Ojcem pisarza był Teodor Wiechecki, właściciel sklepu wędliniarskiego w centrum stolicy przy ul. Marszałkowskiej, więc możemy przyjąć pochodzenie Wiecha z dość bogatego domu.

Początki

Stefan ukończył nieistniejące już dziś elitarne Gimnazjum Wojciecha Górskiego, które nawiasem mówiąc absolwentami tej szkoły był Stanisław Dubois, prymas Wyszyński czy Stanisław Kasznica – ostatni komendant NSZ. Wiechecki podobno walczył w Legionach Piłsudskiego w czasie I wojny światowej, a na pewno podczas wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku w II Pułku Ułanów. Tam dosłużył się stopnia wachmistrza i odznaczono go krzyżem walecznych. Myślę, że z legionową przeszłością mógłby nawet zostać sanacyjnym ministrem kultury…, niestety nie spełniał drugiego sanacyjnego kryterium, kryterium braku kompetencji.

Więc młody Stefan ponieważ miał kompetencje i wykształcenie rozpoczął swą przygodę artystyczną, jako człowiek teatru. W Teatrze Popularnym na Woli, Wiechecki był dyrektorem i jednym z aktorów, choć już przed wojną polsko-bolszewicką  jako Stefan Gozdawa grywał w różnych teatrach. Teatr Popularny w dużej mierze finansowany był przez Teofila Wiecheckiego i jego sklepikarskie dochody, więc nie oparł się rachunkowi ekonomicznemu i ostatecznie upadł. 

Po upadku teatru Stefan Wiechecki rozpoczął pracę w gazecie o dziwnie brzmiącym tytule „Kurier Czerwony” gdzie został uwaga! – sprawozdawcą sądowym i to zapewne ukształtowało jego późniejszą twórczość, sprawozdania pochodziły z warszawskich sądów grodzkich. W sądach grodzkich odbywały się zwykłe sprawy szarych ludzi i tam więch zetkną się ze stołecznym….folklorem i wtedy pojawił się charakterystyczny dla Wiecha styl gwarowy.

Jeszcze przed wojną pojawili się w felietonach Wiecha Teofil Piecyk i Walery Wątróbka – komentujący życie stolicy w gwarowym warszawskim stylu. Tak więc już przed wojną poczytność felietonów jest bardzo duża. Już przed wojną wydał sześć zbiorów felietonów Znakiem tego”, „Wysoka eksmisjo”, „W ząbek czesany…”, „Syrena w sztywniaku”, „Ja panu pokażę!” oraz , „Piecyk i S-ka”, z czego “Znakiem tego” zostało wydane za własne pieniądze, bo żaden wydawca nie był zainteresowany wydaniem tomiku felietonów, dopiero gdy okazało się, że rozszedł się na tzw. pniu znaleźli się chętni wydawcy.

“Wolę książkę, która ma niepoważne zamierzenia i poważne osiągnięcia od dzieł, które mają poważne zamierzenia i niepoważne osiągnięcia” – tak powiedział na temat twórczości Stefana Wiecheckiego Antoni Słonimski w 1937 roku.

Po II wojnie światowej

Nie wiem co robił w czasie wojny, ale ponoć podczas Powstania pisał do “Powstańca”, a tuż po wojnie jego felietony zaczęły się pojawiać na łamach „Życia Warszawy” , „Kuriera Codziennego” i “Expressu Wieczornego” z którym związany był do śmierci.

O ile akcja przedwojennych felietonów Wiecha działa się w Śródmieściu, po wojnie akcja przeniosła się  na Targówek i Szmulki, gdzie ocalały fragmenty starej warszawy i jego mieszkańców.

Główni bohaterowie jakich wykreował Stefan Wiechecki to:

  • Stworzeni jeszcze przed wojną Teofil Piecyk i Walery Wątróbka;
  • Gienia Wątróbkowa – żona Walerego Wątróbki;
  • szwagier Piekutoszczak – brat Gieni; Piekutoszczak to prawdopodobnie warszawska, gwarowa forma nazwiska Piekutowski;
  • Maniuś Kitajec, który pojawił się w dwóch powieściach i filmie Cafe pod Minogą
  • Piskorszczaki – bracia Piskorscy: Stanisław i Wacław “Szmaja”, również z Cafe pod Minogą
  • wujek Wężyk z Grójca i jego żona, ciotka Wężykowa;
  • A także Apolonia Karaluch, którą w Cafe pod Minogą zagrała niesamowita Hanka Bielicka

W czasach stalinowskich Wiech załapał się nawet na pauzę bo, wszystkie jego utwory objęte były w 1951 roku zapisem cenzury w Polsce, podlegały natychmiastowemu wycofaniu z bibliotek, na szczęście tylko na krótko.

Na uwagę zasługuje również,  „Helena w stroju niedbałem, czyli królewskie opowieści pana Piecyka” gdzie np. legendarna Wanda to “ta, co nie chciała foksdojcza”,a Stanisław August Poniatowski “lubiał wrąbać coś dobrego i niezależnie stołówkie w Łazienkach prowadził”, co możemy odsłuchać we wspaniałym wykonaniu Zbigniewa Buczkowskiego.

Przed wojną dziennikarstwo nie było podstawą utrzymania Stefana Wiecheckiego, ponieważ posiadał on sklep ze słodyczami  firmy „Fuchs i Synowie” w centrum Nowej Pragi przy zbiegu ulic Stalowej, Inżynierskiej i 11 Listopada, pod adresem ul. Stalowa 1. Dziś mieści się w tym miejscu sklep zoologiczny. Wiem, bo kupowałem tu żwirek dla moich kotów. Przy tej samej Stalowej 1 “Wiech” mieszkał podobno do śmierci w roku 1979, a dożył 83 lat.

Jak się dowiedziałem o “Wiechu”?

Jak ja dowiedziałem się o Wiechu? Dzięki filmowi i mojej mamie, na której półce stał zbiór felietonów pt. Wiech na 102. Kiedyś nawet nauczyłem się na pamięć kilku tych felietonów z Walerym Wątróbką w roli głównej, żeby je wygłosić na kółku teatralnym w liceum. Jednym z nich były wrażenia z dramatu Leona Kruczkowskiego “Niemcy”, w którym tak opisał rodzinę  “Ojciec profesor – ciepłe kluchi, syn giestapowiec, matka giestapówka”. Z kolei wrażenia kiedy wybrał się z Gienią i szwagrem Piekutszczakiem na śligawkię, podsumował krótko – jeronia losu.Wracając do filmu, który oglądałem w latach 80-tych. Nazywa się on  „Wiadomo Wiech”  powstał w 1986 w reżyserii Józefa Gębskiego . Występują w nim na przykład Kazimierz Brusikiewicz i Bohdan Łazuka, a jest on adaptacją opowiadań Stefana Wiecheckiego. Kazimierz Brusikiewicz chyba gra Teofila Piecyka, choć ja przez lata uważałem, że jest to Walery Wątróbka. Po filmie ślad zaginął…., ciekawe czy zaginął w archiwach na zawsze?

I to praska ulica Stalowa będzie dalszym bohaterem mojej opowieści.

Dlaczego chcę opowiedzieć o Stalowej? Odpowiedź jest prosta – cudze chwalicie, swego nie znacie. Mieszkam przy ulicy Stalowej. Jeśli zaczniemy spacer tą jedną z najładniejszych ulic warszawskiej Pragi to na domu przy ul. Stalowej 1 znajduje się tablica upamiętniająca Stefana “Wiecha” Wiecheckiego.

Według Karoliny Głowackiej i jej książki Echa Dawnej Warszawy – Praga, ulica Stalowa została wytyczona w latach 60-tych XIX wieku w ramach osady przemysłowo-robotniczej nazywanej Nową Pragą i chyba była tu najważniejszą ulicą, bo początkowo nazywała się Nowopraską, nawet. Była krótsza niż obecnie, a prowadziła wśród niepozornej drewnianej zabudowy. Zapraszam na podcast dostępny na platformie Spotify i innych platformach podcastowych.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Nowa marchia

Nowa Marchia cz. 4 – Lata 1564-1701 w cieniu brandenburskich orłów i Ośno Lubuskie. (Podcast, Odcinek #90)Nowa Marchia cz. 4 – Lata 1564-1701 w cieniu brandenburskich orłów i Ośno Lubuskie. (Podcast, Odcinek #90)

Elektor Fryderyk II aktywnie umacniał swoją dominację, zdolny przyciągać do siebie większość rodów rycerskich poprzez hojne nadania i powierzenie kluczowych stanowisk w administracji. Jego następcy, elektorzy Albrecht III Achilles i