August der Starke (August Mocny) to niezwykły film z 1936 roku – pierwsza historyczna koprodukcja polsko-niemiecka, zrealizowana w cieniu narastających napięć politycznych w Europie. Film miał być czymś więcej niż tylko biografią Augusta II Mocnego, króla Polski i elektora Saksonii. Miał stać się symbolicznym mostem propagandowym między III Rzeszą a II Rzeczpospolitą – wspólną wizją historii, która łączy, a nie dzieli.
Podcast opowiada o kulisach tej produkcji, sylwetkach jej twórców oraz o tym, jak kino zostało wplątane w polityczne rozgrywki tamtych czasów. Choć dziś niemal zapomniany, film skrywa interesującą historię – nie tylko o dawnych monarchach, ale też o próbie stworzenia sojuszu za pomocą kamery i celuloidowej taśmy.
August der Starke
W 1936 roku niemiecka wytwórnia filmowa UFA podjęła się realizacji pierwszej polsko-niemieckiej koprodukcji historycznej, August der Starke czyli August Mocny. Był to projekt, który miał na celu nie tylko produkcję filmu o niemieckim i polskim monarsze, Auguście II Mocnym, ale także poprawę stosunków między III Rzeszą a Polską. W obliczu napiętej sytuacji politycznej w Europie, film miał pełnić rolę propagandową, wzmacniając pozytywne postrzeganie współpracy niemiecko-polskiej i podkreślając wspólną historię obu narodów.
August der Starke to nie jest pierwszy niemiecki film poświęcony polskiemu królowi i elektorowi Saksonii! Pierwszy powstał w 1920 roku. Jego reżyserem był Austriak Alfred Halm, a produkcja nosiła tytuł Der galante König – August der Starke, co w polskim tłumaczeniu oznacza Wytworny Król August Mocny. Scenariusz koncentrował się głównie na miłosnych podbojach władcy, co wpisywało się w popularny wówczas trend romantyzowania postaci historycznych. Film, podobnie jak inne niemieckojęzyczne dzieła literackie okresu międzywojennego poświęcone czasom saskim, podkreślał przepych wnętrz oraz dostojność ceremonii dworskich, oddając atmosferę epoki.
Zdjęcia do August der Starke były realizowane od połowy listopada do połowy grudnia 1935 roku w Berlinie-Grunewald, a zdjęcia plenerowe wykonano także w Polsce. Polska wersja nosiła tytuł August Mocny i została wyreżyserowana przez Stanisława Wasylewskiego.
Na przełomie XVII i XVIII wieku Europę wstrząsają wojny o dominację. August II Mocny, król Polski i Saksonii, rezydując w Dreźnie, otrzymuje alarmującą wiadomość – armia szwedzka maszeruje na Warszawę. Niezwłocznie podejmuje decyzję o wyjeździe, by osobiście stanąć na czele obrony.
Podróż upływa mu w napięciu, ale wszystko zmienia się, gdy spotyka tajemniczą kobietę o niezwykłej urodzie. Urok nowo poznanej nieznajomej szybko go pochłania, nie zdając sobie sprawy, że jest to agentka hrabiny Jabłonowskiej – zagorzałej przeciwniczki Wettynów w Polsce. Jej misja jest jasna: zatrzymać Augusta, opóźnić jego przybycie do Warszawy. I udaje jej się to bezbłędnie.
Gdy król ulega jej wdziękom, nie zdaje sobie sprawy, że gra właśnie o najwyższą stawkę – tron i przyszłość swojej dynastii. Tymczasem w Dreźnie jego wieloletnia ukochana, hrabina Aurora von Königsmarck, dowiaduje się o zdradzie. Złamana rozczarowaniem, odwraca się od Augusta. Wkrótce potem król traci koronę.
Nad wiernym odwzorowaniem polskich szczegółów dbali specjaliści, których nazwiska mówią same za siebie. Nad dialogami czuwał Stanisław Wasylewski – krytyk literacki, tłumacz, autor opracowań pamiętników, znawca kultury niemieckiej, który podczas II wojny światowej, na polecenie wywiadu Armii Krajowej, współpracował z proniemiecką „Gazetą Lwowską”, pisząc felietony o polskich zabytkach Małopolski Wschodniej. Nad kostiumami czuwała Irena Lorentowicz-Karwowska – malarka, scenografka i pedagog, która zdobyła ogromne uznanie, między innymi dzięki swojej pracy przy realizacji “Harnasiów” Szymanowskiego w Operze Paryskiej w 1936 roku, zdobywając stypendium oraz pierwszą nagrodę konkursu Grand Prix de l’Opera za scenografię. Nad muzyką czuwał Leon Schiller – polski reżyser, pedagog, kompozytor, pieśniarz i twórca scenariuszy teatralnych oraz słuchowisk radiowych. Co ciekawe, był także posłem na Sejm Ustawodawczy z ramienia PPR, a później PZPR.
Światowa premiera filmu miała miejsce 17 stycznia 1936 roku w Dreźnie, na którą przybył także polski ambasador w Berlinie, Józef Lipski. W Berlinie film zadebiutował 27 marca 1936 roku w kinie Capitol. Z okazji premiery filmu August der Starke w pałacu Monbijou w Berlinie odbyło się eleganckie przyjęcie, zorganizowane przez Heinricha von Arnima, prezesa Instytutu Polsko-Niemieckiego w Berlinie. Wśród zaproszonych gości znaleźli się ambasador Rzeczypospolitej Polskiej, Józef Lipski, artystka filmowa Maria Luiza Claudius oraz prezes Izby Filmowej Rzeszy, Hans Lenich.
W Austrii film był wyświetlany od maja 1936 roku.
August der Starke był pierwszą niemiecko-polską produkcją filmową w Trzeciej Rzeszy, mającą na celu poprawę stosunków niemiecko-polskich. Obok Abenteuer in Warschau (1937), innej niemiecko-polskiej koprodukcji, był to jedyny pełnometrażowy film wyprodukowany przez Curt’a Hänsela, niegdyś aktora, a później producenta filmów kulturalnych i dokumentalnych, w jego wytwórni Nerthus-Film.
Aktorzy grający w filmie
W filmie August der Starke wystąpiła plejada najpopularniejszych niemieckich i polskich aktorów. Rolę króla w filmie zagrał wspomniany już śpiewak operowy Michael Bohnen, który jako bas-baryton zdobył międzynarodową sławę w latach 20. i 30. XX wieku. W Niemczech Bohnen stał się również popularnym aktorem filmowym i przez pewien czas prowadził własną wytwórnię filmową – Bohnen-Film GmbH. Dzięki swojemu aktorstwu, które wykraczało poza tradycyjne, sztywne gesty charakterystyczne dla opery, uchodził za „jednego z nielicznych śpiewających aktorów niemieckiego teatru muzycznego”. W 1934 roku dołączył do zespołu Niemieckiego Teatru Operowego, który podlegał Ministerstwu Propagandy Josepha Goebbelsa. Choć utrzymywał kontakty z reżimem, unikał zaangażowania politycznego i, w przeciwieństwie do wielu innych aktorów, nie przystąpił do NSDAP.
W rolę Hrabiny Aurory Koenigsmarck wcieliła się Lil Dagover, która w czasach narodowego socjalizmu była uwielbianą gwiazdą wytwórni UFA. W latach 1933-1944 wystąpiła w 23 filmach, zdobywając status jednej z najpopularniejszych aktorek niemieckiego kina tamtej epoki. W 1944 roku została odznaczona Żelaznym Krzyżem za swoją działalność na rzecz wsparcia żołnierzy oraz występy w teatrach frontowych.
XVIII-wieczną femme fatale, Hrabina Cosel, zagrała młodziutka Marieluise Claudius, córka aktora, reżysera, producenta i menedżera wytwórni UFA, Ericha Claudiusa. Na szczególną uwagę zasługuje jednak postać Marszałka. Marszałek dworu był kluczową postacią w administracji królewskiej, odpowiedzialną za organizację życia dworskiego i nadzór nad służbą. W czasie panowania Augusta II Mocnego funkcję tę pełnił August Ferdinand von Pflugk, który w 1706 roku stanął na czele Tajnego Gabinetu jako najwyższy marszałek dworu saskiego. Rolę Augusta Ferdinanda von Pflugk w filmie powierzono Franciszkowi Brodniewiczowi, jednemu z czołowych amantów polskiego kina okresu międzywojennego. Brodniewicz był pamiętnym odtwórcą głównych ról w klasycznych polskich produkcjach, które często są dziś wznawiane na małym ekranie, takich jak Trędowata, w której wcielił się w Waldemara Michorowskiego, Pan Twardowski jako tytułowy bohater, rotmistrz Wiesnicyn w Wiernej rzece, Sanicki w Wrzosie oraz tytułowy Doktor Murek.
Aktor pochodził z mieszczańskiej rodziny, był synem krawca i ukończył gimnazjum w Poznaniu. Przed wybuchem I wojny światowej występował w epizodach w Teatrze Polskim w Poznaniu, a po jej zakończeniu grał w teatrach w Bydgoszczy, Poznaniu, Łodzi i Lwowie. Z czasem przeniósł się do Warszawy, gdzie występował w Teatrze Kameralnym, Teatrze Operetkowym, Teatrze Polskim i Teatrze Małym. W ostatnich latach przed wybuchem II wojny światowej skoncentrował się na pracy filmowej, nie będąc związanym z żadną stałą sceną.
Podczas okupacji niemieckiej odmówił występowania w filmach finansowanych przez okupanta, odpowiadając w ten sposób na apel Związku Artystów Scen Polskich o niewspółpracowanie z hitlerowcami. Zdecydowanie odmówił roli w filmie Heimkehr (1941), który przedstawiał Polaków w negatywnym świetle. W latach 1940–1944 pracował jako kelner w warszawskiej kawiarni, gdzie awansował na kierownika sali.
W swoim mieszkaniu ukrywał Żydówkę Rachelę Adler, która dzięki jego pomocy przeżyła wojnę. Pomógł także w ucieczce sąsiadowi ściganemu przez Gestapo. Zmarł podczas powstania warszawskiego w swoim mieszkaniu przy ulicy Złotej 73 na skutek nieleczonej choroby wieńcowej, która spowodowała zawał serca po tym, jak w podwórzu kamienicy wybuchła bomba lotnicza. Został pochowany przy swoim domu, a po ekshumacji jego grób przeniesiono na cmentarz Bródnowski.
W filmie pojawiła się również legendarna Loda Halama, wcielając się w postać narzeczonej podczas scen polskiego wesela. Artystka, znana z niezwykłego talentu tanecznego i scenicznej charyzmy. Wcześniej zachwyciła publiczność w Manewrach miłosnych, gdzie zaprezentowała efektowny układ taneczny na gigantycznym kieliszku od szampana. Jej najbardziej pamiętną ekranową kreacją była jednak rola w filmie Michała Waszyńskiego Kocha, lubi, szanuje. Zagrała tam kasjerkę Lodę, której karierze bezgranicznie oddany Eugeniusz Bodo stara się pomóc, kierowany płomiennym uczuciem.
Zapraszam do wysłuchania podcastu.